wtorek, 26 lipca 2016

CZŁOWIEK O 24 TWARZACH

TYTUŁ : CZŁOWIEK O 24 TWARZACH 
AUTOR : DANIEL KEYES

WYDAWNICTWO: WIELKA LITERA
















Dawno żadna książka tak mnie nie poruszyła, dawno żadna książka tak mnie nie zaskoczyła. W zasadzie temat mi znany, ale nigdy jakoś specjalnie się nim nie interesowałam. Tym razem to książka- biografia oparta na faktach. 
   Billy Milligan był przedmiotem bardzo nagłośnionej sprawy sądowej w latach 70 - tych w USA. Popełnił trzy gwałty, został oskarżony o napady z bronią w ręku i... został uniewinniony. 
Billy to młody, przystojny mężczyzna z pozoru normalny, ale Billy to również 14- letni wrażliwy Danny, Billy to także Ragen - strażnik nienawiści, Adalana - lesbijka szukająca miłości  czy opanowany i mądry Arthur. To tylko nieliczne twarze jednego człowieka.  Miał ich 24 - wszystkie odkryjecie w tej książce.

Arthur badał swój umysł , wpatrywał się w głąb , w ciemność poza "miejscem". Widział poszczególne osoby. Niektóre z nich spały w łóżkach, inne siedziały w ciemności. Niepożądani  nie chcieli na niego patrzeć - wygnawszy ich z "miejsca", nie miał już  nad nimi kontroli. 

Billy to ofiara swego ojczyma, gwałciciela i sodomity. Billy Milligan to najcięższy przypadek rozszczepienia osobowości w dziejach. Przestępca a jednocześnie ofiara.   Wszystkie ( a może tylko te, które chciał odkryć) twarze i tajemnice tego mężczyzny znajdziecie właśnie w tej książce. 

                                    MOJA OCENA : 10/10

piątek, 11 października 2013

DRZWI DO PIEKŁA

TYTUŁ: DRZWI DO PIEKŁA
AUTOR: MARIA NUROWSKA
WYDAWNICTWO: ZNAK
                                                                                                                        Musiałam trochę odpocząć od literatury arabskiej, dlatego postanowiłam sięgnąć po powieść naszej rodzimej autorki Marii Nurowskiej. Dość dawno czytałam jedną z  jej książek „Gry małżeńskie”. Dziś sięgnęłam po „Drzwi do piekła”. ( chyba tu należy wspomnieć, że treść obu książek jest  do siebie bardzo podobna, co też niespecjalnie mi się podoba)
Skusiły mnie hasła kierowane pod adresem tej książki.

„ Najbardziej skandalizująca….”,
„Najodważniejsza książka...”.

Edward był redaktorem pisma literackiego. Daria natomiast obiecującą młodą pisarką. Ich związek był delikatnie mówiąc „dość nietypowy”, a jak dla mnie po prostu toksycznym. Trwanie przez 18 lat w takim toksycznym związku samo w sobie jest nienormalne.  Kończy się on zabójstwem Edwarda przez jego młodą żonę.

Nie odejmowałam ręki od jego piersi w obawie, że krew zacznie płynąć gwałtowniej  Coś bardzo ludzkiego pojawiło się w jego oczach, nigdy nie widziałam u niego takiego spojrzenia.
wyraźnie.
-        Oskarżą cię - powiedział
Powieki zaczęły mu opadać. Czułam, że umiera. Nie wiem, ile czasu przy nim siedziałam, godzinę, dwie. Potem podeszłam do telefonu.
-        Zabiłam męża - usłyszałam własny głos i zdziwiłam się, że jest taki opanowany.

W tym momencie rozpoczyna się właściwa akcja książki. Daria zostaje skazana i  trafia do kobiecego więzienia na 8 lat.
Czytając tę książkę zastanawiałam się czy więzienie jest odpowiednim miejscem dla bohaterki.
Osobiście uważam, że kobieta ta powinna raczej znaleźć się w szpitalu pod opieką psychiatrów. Według mnie była ona niedojrzałą emocjonalnie kobietą i trochę obłąkaną.
Zachęcanie męża do zdrad, wręcz zmuszanie go, całkowite przyzwolenie na nie, dziwne gierki, które chciała z nim prowadzić, chęć aby opowiadał jej o swoich kochankach, ich rozstania i powroty świadczy o jej niezrównoważonej psychice.

-        ... Od początku naszego małżeństwa załatwialiśmy pewne sprawy za pomocą cytatów... A potem, kiedy pojawiły się inne kobiety, wynajdowaliśmy dla niech literackie odpowiedniki.
-        Jak to wynajdowaliście? Przecież to były jego kochanki! - Iza nie kryje swojego zdziwienia.
-        Kiedy zaczynał się jakiś romans, on zostawiał karteczkę: „Dama kameliowa", i ja już wiedziałam, o co chodzi. Albo: „Pani Bovary..."
-        Nie było ci przykro?
-        To nie w tych kategoriach, z jednej strony cierpiałam  ale z drugiej... nasz związek na tym zyskiwał, zbliżaliśmy się do siebie...

 Nie zdołałam polubić tej bohaterki, dla mnie była osobą o zaburzonej osobowości, o czym świadczy także jej niejednoznaczne uczucie do Izy.
Styl pisania Nurowskiej  - przeplatanie się współczesnych wątków z czasami młodości Darii i nie rozdzielenie tego chociażby rozdziałami - bardzo mnie męczył, ciężko było się skupić na konkretnym wątku.
Również sposób przedstawianie kobiecego więzienia jako skupiska napalonych lesbijek też do mnie nie przemawia.
Mam  w domu drugą część dalszych losów Darii, ale odkładam ją na bliżej nie określone „kiedyś”.

MOJA OCENA: 2/5

Czarny chleb i czarna kawa, chciałoby się zaśpiewać…, śpiewać nie umiem to pozostaje mi do wypicia czarna mocna kawa.




środa, 9 października 2013

ARABSKA KREW

TYTUŁ: ARABSKA KREW
AUTOR: TANYA VALKO
WYDAWNICTWO: PRÓSZYŃSKI I S- KA


Kolejna część serii Tanyi Valko przeczytana; łudziłam się, że coś się zmieni i będzie mniej niewyobrażalnych sytuacji z dwóch poprzednich części – niestety autorka dalej serwuje czytelnikom ogrom nieszczęść dotyczących Doroty i jej rodziny.
Do Doroty przychodzi nieoczekiwanie jej córka Marysia. Kobiety próbują się ze sobą dogadać i odzyskać stracone lata. W końcu decydują się wyjechać razem do Libii, odwiedzić rodzinę ojca Marysi. Krótkie wakacje, przez zamieszki, które wybuchają W Libii, przedłużają się i na kobiety spada kolejna lawina zaskakujących zdarzeń.
Dorota kolejny raz spotyka się ze swoim byłym mężem Ahmedem, prawie zostaje przez niego zgwałcona, prawie bo zabija go podczas aktu seksualnego. Marysia zakochuje się w swoim bliskim kuzynie i zachodzi z nim w ciążę.
Akcja ksiązki toczy się w czasie wojny, więc mamy też do czynienia z bombowym atakiem na dzieci Chadżidża – ciotka Doroty w zamachu bombowym traci czwórkę swoich dzieci.

Kobieta wyrywa się, zrzuca klapki na bosaka przechodzi po błocie na druga stronę jamy. Cos wchodzi jej między palce stóp, lecz nie widzi przez breję zakrywającą je aż do kostek. Pochyla się i z gliny wyciąga maleńką dłoń Muniny…

Tomisko grube więc i nudnych, bezcelowych opisów masa. Cała rodzina arabska rodzina Marysi prawie uśmiercona, ale jest też wisienka na torcie, czyli syn Muammara Kadafiego i Maliki.

Mężczyźni poważnie spoglądają na siebie. Lecz Hamid  jeszcze raz rzuca okiem na zdjęcie młodego Muammara i powraca do krewniaka. Co za uderzające podobieństwo! Cały czas Hamid zdawał sobie sprawę, że Muaid kogoś mu przypomina. Teraz już doskonale wie, dla kogo jest przeznaczony semteks, który wiózł do Libii aż z Arabii Saudyjskiej.

No cóż…na pewno autorce trzeba przyznać że ma wyobraźnię i zdecydowane zamiłowanie do przesady. Nie wiem czy przeczytam kolejną część tej sagi, jak na razie oddałam nie przeczytana książkę do biblioteki, czytają c jednak recenzję zamieszczona na necie wiem, że to nie koniec wstrząsających i nieprawdopodobnych losów tej rodziny.

                                     MOJA OCENA: 2/5

Misz masz – tak jak i w owocowej herbacie, którą sobie zrobiłam do tej książki.


środa, 25 września 2013

ARABSKA ŻONA, ARABSKA CÓRKA


TYTUŁ: ARABSKA ŻONA, ARABSKA CÓRKA
AUTOR: TANYA VALKO
WYDAWNICTWO: PRÓSZYŃSKI I S- KA


        Pożyczyłam z biblioteki wszystkie 4 tomy z serii „Arabska…”. Przeczytałam dwie z nich i mam dość mieszane uczucia. Książki te napisała Tanya Valko. To pseudonim absolwentki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Była ona nauczycielką w Szkole Polskiej w Trypolisie w Libii, następnie asystentką Ambasadora RP, obecnie mieszka w Arabii Saudyjskiej. Napisała kilka książek o Libii oraz książki kucharskie. Pierwsza z serii – „Arabska żona” to jej debiut jeśli chodzi o powieści. Książka ta nie jest historią prawdziwą, napisana została na podstawie obserwacji oraz usłyszanych przez autorkę historii.
Rozpoczyna się dość naiwnie. Młoda dziewczyna  - Polka – Dorota zakochuje się z wzajemnością w przystojnym Ahmedzie.

-         A ja myślałam, że jesteś Włochem  wzdycham trochę zawiedziona.
-         Niestety, nie   - mówi z przekąsem. -  Tylko Arabem i tylko Libijczykiem.
-         Nie chciałam cię obrazić  odpowiadam szybko.  Ja po prostu inaczej sobie wyobrażałam Araba. Wiesz, tak jak w książkach, telewizji. Nigdy tam nie byłam...

Wielka miłość, nietolerancja w Polsce, w końcu ciąża, ślub i wyjazd do ojczyzny ukochanego. Tu właściwie rozpoczyna się sedno tej powieści. Dorota poznaje rodzinę ukochanego, jak również prawdziwe oblicze swojego męża.
Rodzina jest po prostu z piekła rodem, jedyną normalną osobą w tej powieści jest chyba teściowa Doroty. Wszystko w tej rodzinie przypomina jakąś jedną wielką sodomę i gomorę (gwałty, morderstwa, korupcja, molestowanie dzieci, narkotyki), wreszcie kazirodczy gwałt Ahmeda na jego młodszej siostrze. Bohaterka książki posiadając już tą wiedzę decyduje się na ratowanie małżeństwa i urodzenie kolejnego dziecka ( miłość, głupota, naiwność?). Jednak po urodzeniu drugiej córki nic w zasadzie w małżeństwie Doroty się nie zmienia, dalej jest bita i zastrasza. W końcu dochodzimy do 11 września i ataku terrorystów na Amerykę. Dorota jest coraz gorzej traktowana, mąż odbiera jej dzieci a ją sprzedaje( oddaje??). W nowym miejscu jest gwałcona, wykorzystywana, bita, rodzi martwe dziecko, zajmuje się człowiekiem chorym na AIDS. W końcu udaje jej się uciec…

Po kolejny tom sięgałam dość szybko, z racji jednak wielu pozytywnych opinii na temat tej sagi. Pomyślałam, że może tylko pierwszy tom jest taki przerysowany.
Tym razem jest to historia córki Doroty, która wychowywała się u boku swej muzułmańskiej babci. No i tu tym razem dalsza część niebywałych zdarzeń, pozorowanie wypadków, przekupstwo, porwania,  gwałt, usuwanie ciąży, kolejne morderstwa, znajdziemy tu także rodzinę Osamy Bin Ladena,

-         Słuchaj, a ty z tych Bin Ladenów jesteś? – (…)
-         To znaczy? - Hamid uśmiecha się figlarnie i w ogóle nie wygląda na obrażonego.
-         Wiesz, co mam na myśli. Czy od Osamy?
-         Sorry... - Leila pragnie usprawiedliwić obcesową krewniaczkę.
-         Nie przejmuj się - uspokaja ją mężczyzna. - Ludzie tak często zadają mi to pytanie, że przywykłem. Mój wuj Osama to niezwykle sławny człowiek.

 a nawet zamach bombowy z bombą - delikatnie mówiąc - w tyłku.

Asiri klęczy z tyłkiem wypiętym do góry, dwóch silnych mężczyzn trzyma go za ręce, nogi ma skrępowane i przywiązane do poręczy łóżka.

Nie wiem co autorka miała na myśli, czym sugerowała się pisząc te powieści, ale przedstawiła dosłownie całe zło tego świata wplecione w losy jednej właściwie rodziny. Książka ta dla mnie jest tak przerysowana, tak nasycona dziwnymi wydarzeniami, że dla mnie zakrawa po prostu na głupotę. Mam wrażenie, że autorce wydawało się, że im więcej tym lepiej, a moim zdaniem wyszło całkowicie odwrotnie; szukanie za wszelką cenę sensacji jest po prostu śmieszne.
Nie rozumiem fenomenu tej książki, ale że mam dwa kolejne tomy i żeby być obiektywną -  przeczytam. Wrażenia opiszę w kolejnych postach.

                                         MOJA OCENA: 2,5/5

A do powieści tej jak najbardziej - zielona herbata o smaku truskawek w szampanie.




wtorek, 10 września 2013

SPALONA ŻYWCEM

TYTUŁ: SPALONA ŻYWCEM
AUTOR: SOUAD
WYDAWNICTWO: ŚWIAT KSIĄŻKI



Po słabej moim zdaniem książce „Łzy na piasku”. Kolej na „Spaloną żywcem”. Już sam tytuł wskazuje, że nie będzie to nic lekkiego, spodziewałam się po niej wiele i dostałam wiele, aż za wiele moim zdaniem.
 Souad – autorka, kobieta, która opisuje swoje życie, to rodowita Jordanka. Urodziła się prawdopodobnie w maleńkiej Cisjordanii i tam dorastała.

Urodziłam się w maleńkiej wiosce. Powiedziano mi, że leży ona gdzieś na terytorium Jordanii, następnie, że w Transjordanii, Cisjordanii, ale po­nieważ nigdy nie chodziłam do szkoły, w ogóle nie znam historii moje­go kraju.

Od najmłodszych lat bita, poniżana, zmuszana do pracy, nie miała właściwie dzieciństwa. Za wszelką cenę chce wyjść za mąż, ponieważ myśli, że to jedyna droga do odrobiny wolności i niezależności. Improwizowane małżeństwa to w tamtym kraju norma. Souad dowiaduje się, kto ma zostać jej mężem, jednak przeszkodą w zawarciu tego małżeństwa jest jej starsza siostra, która według obyczajów pierwsza musi zostać wydana za mąż.
Dziewczyna jednak za wszelka cenę, chce to zrobić pierwsza, swego wybranka na męża próbuje przekonać do małżeństwa. Jej naiwność i prostota doprowadzają do tego, że wbrew zasadom i ogólnie przyjętej moralności decyduje się na współżycie przed ślubem z wybranym dla niej mężem. Skutkuje to niechcianą ciążą. Chłopak odwraca się do niej a ona pozostaje zdana na łaskę i nie łaskę własnej rodziny. Tam jednak nie ma litości dla takich dziewcząt. Wstyd i hańba, jaka przyniosła rodzinie, powoduje, że najbliżsi skazują ją na śmierć.  Zabójstwo honorowe to norma w tych krajach.

Zabójstwo popełnione przez rodzinę, motywowane chęcią "zmycia hańby" spowodowanej uznawanym za rzekomo niewłaściwe zachowanie jej członka. Czasami do zabójstwa wystarczy samo podejrzenie, że doszło do takiego zachowania. Ofiarami bywają w większości młode kobiety, najczęściej żyjące w społecznościach bądź kulturach, w których reputacja kobiety (żony, córki) stanowi o reputacji rodziny. Zabójstwo "w obronie honoru rodziny" popełniane jest przez męskich członków rodziny, tj. ojców, braci, wujów, kuzynów.[1]

Souad zostaje podpalona przez własnego szwagra, jakimś cudem udaje jej się uciec, dostaje się do szpitala, gdzie tam też wszyscy włącznie z personelem szpitala liczą na jej szybką śmierć. Dziewczyna w niewyobrażalnym cierpieniu i bólu rodzi dziecko.

Nagle dziwny ból, niczym pchnięcie noża w brzuch, nogi zaczynają mi drżeć... pewnie zaczynam umierać. Sta­ram się nieco unieść, ale nie jestem w stanie. Moje ramiona, ręce są nadal sztywne, dwie plugawe rany, które odmawiają mi posłuszeń­stwa. (…)

Czuję coś dziwnego między udami. Zginam jedną nogę, potem drugą, szukam stopą, próbuję sama uwolnić się od tego czegoś, co mnie przeraża. Na początku nie zdaję sobie zupełnie sprawy z tego, że właśnie rodzę.

 Nikt tam jej nie pomaga, nie leczy, nie próbuje złagodzić bólu. Dopiero dzięki pomocy Jacqueline, kobiety pracującej w organizacji „Ziemia ludzi” udaje jej się wydostać z tego podłego kraju, na szczęście udaje się również odzyskać syna.
 Dopiero w Szwajcarii, kobieta uzyskuje fachową pomoc i w pewnym sensie udaje jej się wróci do żywych. Jednak mimo pozornej wolności musi się ukrywać nadal, bo wcale nie jest bezpieczna – tu tez zabójstwo honorowe może ją dosięgnąć.
Ta książka mnie normalnie „przeczołgała”, płacz, zaciskanie zębów, złość, niemoc, to tylko kilka z emocji, które mnie dopadły w trakcie jej czytania. Nie potrafię, nie umiem i nie chcę wyobrażać sobie tego, co przeżyła ta kobieta.
 Przeczytajcie i jak będziecie miały chwile zwątpienia, że coś się Wam życiu nie układa pomyślcie, czego w swoim życiu doświadczyła ta kobieta.
To nie „Kwiat pustyni”, nie „Tylko razem z córką” ale „Spalona żywcem” powinna być wykładnią tego co dzieje się w krajach muzułmańskich.


United Nations Population Fund (UNFPA) szacuje liczbę takich wypadków na świecie na około 5000 rocznie (gdy ofiarami są kobiety) jednakże organizacje kobiece uważają, że liczba zabójstw honorowych jest znacznie wyższa.


MOJA OCENA: 5/5

 Do tej książki zdecydowanie potrzebowałam czegoś mocniejszego i dlatego wyśmienicie sprawdził się kieliszek domowej malinówki.



niedziela, 1 września 2013

ŁZY NA PIASKU

TYTUŁ: ŁZY NA PIASKU
AUTOR: NURA ABDI, LEO G. LINDER
WYDAWNICTWO: ŚWIAT KSIĄŻKI

Kolejna książka z mojego stosiku przeczytana, pożyczyłam ją w bibliotece, bo czytając opinie o niej były w zasadzie wszystkie zachęcające.
Jest to kolejna prawdziwa historia, tym razem Nury Abdi. Opisuje ona swoje dzieciństwo, młodość i dorosłe już życie. Książka podzielona jest w na trzy części: Somalię, Kenię i Niemcy.
Kobieta w dzieciństwie zostaje poddana okrutnemu zabiegowi obrzezania, później przeżywa koszmar wojny, aby w końcu emigrować do Niemczech, gdzie bardzo ciężko było jej się dostosować do realiów tamtejszego życia.

I tak oto nauczyłam się czegoś nowego, czegoś niesłychanego, czegoś, co nie mieściło się w mojej głowie. Niemcy nazywali to świętym spokojem. A prawo to tego świętego spokoju brzmiało: ustępować, puścić płazem, w najgorszym przypadku – wezwać policję. Tymczasem moja babcia uczyła mnie przecież: musisz walczyć. Nieważne, o ile silniejszy i większy jest twój przeciwnik!. Jeśli zarobiłaś dziesięć kopniaków, musisz oddać przynajmniej pięć!. Najważniejsze, żeby się bronić!

Przyznam szczerze, że strasznie ciężko mi cokolwiek napisać o tej książce. Bo mi nie podobała się w ogóle. Straszliwie długie opisy, pisana na zasadzie relacji, brak praktycznie jakichkolwiek dialogów, co mnie osobiście bardzo męczy.  Czasami wręcz pomijałam jakąś stronę z opisami, ale jakoś doczytałam do końca. Nie czułam wcale jakiegoś napięcia, czy dramatyzmu ( może pomijając moment obrzezania).

Obrzezanie to akt najczystszego barbarzyństwa – masakrowanie w pełni świadomego, czującego człowieka. Temu barbarzyństwu raz na zawsze należy położyć kres.

Trzeba jednak przyznać, że w całej tej opowieści widać straszliwą tęsknotę autorki za domem rodzinnym, za Afryką. Mimo całego zła, jakiego doświadczyła Nura bardzo kocha swój kraj i właśnie we wszystkich opisach Afryki widać jej miłość do tego miejsca.

MOJA OCENA: 2/5

Czytając popijałam cudowną kawę z mlekiem i kardamonem






sobota, 31 sierpnia 2013




Z okazji dnia blogera, życzę Wam wszystkim udanych postów, wielu milionów odsłon, samych pozytywnych komentarzy, siły, wytrwałości w pisaniu Waszych blogów, ale przede wszystkim jak najwięcej przyjemności i radości z prowadzenia własnego bloga.