wtorek, 30 lipca 2013

WSTRZĄSAJĄCE WYZNANIA KATHY

TYTUŁ: UWIĘZIONA
AUTOR: MALIKA OUFKIR, MICHELE FILOUSSI
WYDAWNICTWO: ŚWIAT KSIĄŻKI


Już sam tytuł brzmi mocno, a mówię o „ Wstrząsających wyznaniach Kathy”. Niestety dalej W głąb treści jest coraz bardziej przygnębiająco.
Książka ta jest naprawdę szokującym wyznaniem autorki. Kobieta ta od najmłodszych lat doświadczała samych upokorzeń. W domu rodzinnym była bita i poniewierana przez własnego ojca.

Którejś nocy, kiedy wyjątkowo się o coś wściekł, wsadził mi dłonie do patelni z gorącym tłuszczem. Ból był nie do zniesienia  Zamknęłam oczy i zaczęłam przeraźliwie krzyczeć; wówczas wyrzucił mnie z kuchni i kazał siedzieć na drewnianej pomarańczowej skrzyni stojącej za drzwiami na tyłach domu, a sam zabrał się do obiadu. Trzęsłam się cała, bo poparzone dłonie piekły i zaczynała z nich schodzić skóra. Z zimna drżałam jeszcze bardziej, przez co ból stawał się gorszy.

W końcu mając osiem lat ojciec oddał ją pod opiekę sióstr zakonnych, gdzie nadal przeżywała istny horror. Tam również była bita, a nawet wykorzystywana seksualnie przez księdza. Jako dziecko pracowała w pralniach sióstr magdalenek ( azyle)

Azyle sióstr magdalenek - instytucja dla kobiet w Wielkiej Brytanii i Irlandii, prowadzona przez różne zakony kościoła katolickiego. W większości azylów od mieszkanek wymagano ciężkiej, fizycznej pracy, m.in. w pralniach, dlatego w Irlandii azyle były potocznie nazywane „pralniami magdalenek” W ciągu 150 letniej historii istnienia azylów, instytucja przyjęła około 30 000 kobiet, często wbrew ich woli. Ostatni azyl zamknięto 25 września 1996 roku w Irlandii. 19 lutego 2013 roku w specjalnym wystąpieniu premier Irlandii Enda Kenny przeprosił za wszystkie cierpienia jakie doznały kobiety przebywające w tych pralniach. Azyle sióstr magdalenek określił jako „hańbę narodową”[1]

Tam jako 14 – latka urodziła dziecko, po gwałcie na niej. W trakcie swojej młodości trafiła również do szpitala psychiatrycznego. Była tam poddawana elektrowstrząsom, testowano na niej leki i nadal traktowano gorzej jak zwierzę.

Poddano mnie po raz kolejny terapii elektrowstrząsowej. z niewyjaśnionych jednak powodów przed zabiegiem nie do­stałam już zastrzyku ze środkiem usypiającym. Wstrząs elek­tryczny był potwornie bolesny; czułam się tak, jakby przez całe moje ciało przebiegł piorun. Rzucało mną po całym sto­le, trzęsłam się i krzyczałam. Krztusiłam się kawałem gumy, który wsadzali mi w usta, a w tym samym czasie doktor po­wtarzał swoją kwestię: „A teraz przygryź. Przecież nie chce­my, żebyś połamała sobie zęby, prawda?".

Czytałam ta książkę i chciałam jak najszybciej skończyć, żeby dobrnąć do szczęśliwego zakończenia, ale czy w tym przypadku może być szczęśliwe zakończenie?
To, co towarzyszyło tej kobiecie praktycznie od urodzenia, to koszmar, który ciężko opisać. Tym bardziej, że historia dzieje się w XX wieku i w katolickiej Irlandii. Przeraża objętość otaczających ją ludzi, przeraża, że krzywdę robił jej własny, ojciec, ale także te osoby, które wydawałoby się, ze są godne zaufania: księża siostry zakonne czy lekarze.
Wiele razy czytając tą książkę zadałam sobie pytanie, „gdzie wtedy był Bóg”, gdy tej dziewczynce działa się krzywda z rąk ludzi, którzy powinni być najbliżej tego Boga. Nie mogłam zrozumieć, jakim cudem tak  proceder trwał w cywilizowanym kraju przez tyle lat.
Poniekąd nie mogłam zrozumieć również matki tej dziewczynki. Wiadomo - zastraszona przez własnego męża, ale jednak pozwolić na taką gehennę własnemu dziecku to nie mieści mi się w głowie.
Straszna, naprawdę wstrząsające wyznania kobiety, z którą życie obeszło się wyjątkowo brutalnie.
Odnośnie tematu pralni sióstr magdalenek polecam również film wydany w 2002 roku Pt. „Siostry Magdalenki”

MOJA OCENA: 5/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz