AUTOR: MALIKA OUFKIR, MICHELE FILOUSSI
WYDAWNICTWO: ŚWIAT KSIĄŻKI
Już sam tytuł brzmi mocno, a mówię o „ Wstrząsających wyznaniach Kathy”.
Niestety dalej W głąb treści jest coraz bardziej przygnębiająco.
Książka ta jest naprawdę szokującym wyznaniem autorki. Kobieta ta od
najmłodszych lat doświadczała samych upokorzeń. W domu rodzinnym była bita i poniewierana przez własnego ojca.
Którejś nocy, kiedy wyjątkowo się o coś wściekł, wsadził mi
dłonie do patelni z gorącym tłuszczem. Ból był nie do zniesienia Zamknęłam
oczy i zaczęłam przeraźliwie krzyczeć; wówczas wyrzucił mnie z kuchni i kazał
siedzieć na drewnianej pomarańczowej skrzyni stojącej za drzwiami na tyłach
domu, a sam zabrał się do obiadu. Trzęsłam się cała, bo poparzone dłonie
piekły i zaczynała z nich schodzić skóra. Z zimna drżałam jeszcze bardziej,
przez co ból stawał się gorszy.
W końcu mając osiem lat ojciec oddał ją pod opiekę sióstr zakonnych,
gdzie nadal przeżywała istny horror. Tam również była bita, a nawet
wykorzystywana seksualnie przez księdza. Jako dziecko pracowała w pralniach sióstr
magdalenek ( azyle)
Azyle sióstr magdalenek - instytucja dla kobiet w Wielkiej
Brytanii i Irlandii, prowadzona przez różne zakony kościoła
katolickiego. W większości azylów od mieszkanek wymagano ciężkiej, fizycznej
pracy, m.in. w pralniach, dlatego w Irlandii azyle były potocznie nazywane „pralniami
magdalenek” W ciągu 150 letniej historii istnienia azylów, instytucja przyjęła
około 30 000 kobiet, często wbrew ich woli. Ostatni azyl zamknięto 25 września
1996 roku w Irlandii. 19 lutego 2013 roku w specjalnym wystąpieniu premier
Irlandii Enda Kenny przeprosił za wszystkie cierpienia jakie doznały
kobiety przebywające w tych pralniach. Azyle sióstr magdalenek określił jako „hańbę
narodową”[1]
Tam jako 14 – latka urodziła dziecko, po gwałcie na niej. W trakcie
swojej młodości trafiła również do szpitala psychiatrycznego. Była tam poddawana
elektrowstrząsom, testowano na niej leki i nadal traktowano gorzej jak zwierzę.
Poddano mnie po raz kolejny terapii elektrowstrząsowej. z
niewyjaśnionych jednak powodów przed zabiegiem nie dostałam już zastrzyku ze
środkiem usypiającym. Wstrząs elektryczny był potwornie bolesny; czułam się tak,
jakby przez całe moje ciało przebiegł piorun. Rzucało mną po całym stole,
trzęsłam się i krzyczałam. Krztusiłam się kawałem gumy, który wsadzali mi w
usta, a w tym samym czasie doktor powtarzał swoją kwestię: „A teraz przygryź. Przecież
nie chcemy, żebyś połamała sobie zęby, prawda?".
Czytałam ta książkę i chciałam jak najszybciej skończyć, żeby dobrnąć do szczęśliwego
zakończenia, ale czy w tym przypadku może być szczęśliwe zakończenie?
To, co towarzyszyło tej kobiecie praktycznie od urodzenia, to koszmar,
który ciężko opisać. Tym bardziej, że historia dzieje się w XX wieku i w
katolickiej Irlandii. Przeraża objętość otaczających ją ludzi, przeraża, że
krzywdę robił jej własny, ojciec, ale także te osoby, które wydawałoby się, ze
są godne zaufania: księża siostry zakonne czy lekarze.
Wiele razy czytając tą książkę zadałam sobie pytanie, „gdzie wtedy był
Bóg”, gdy tej dziewczynce działa się krzywda z rąk ludzi, którzy powinni być
najbliżej tego Boga. Nie mogłam zrozumieć, jakim cudem tak proceder trwał w cywilizowanym kraju przez
tyle lat.
Poniekąd nie mogłam zrozumieć również matki tej dziewczynki. Wiadomo - zastraszona
przez własnego męża, ale jednak pozwolić na taką gehennę własnemu dziecku to
nie mieści mi się w głowie.
Straszna, naprawdę wstrząsające wyznania kobiety, z którą życie obeszło
się wyjątkowo brutalnie.
Odnośnie tematu pralni sióstr magdalenek polecam również film wydany w
2002 roku Pt. „Siostry Magdalenki”
MOJA OCENA: 5/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz