poniedziałek, 1 lipca 2013

12 x ŚMIERĆ


 TYTUŁ: 12 x ŚMIERĆ
AUTOR: MICHAŁ PAULI
WYDAWNICTWO: ARTEST

Książka ta jest napisana  na podstawie prawdziwych wydarzeń. Przedstawia ona historię, jaka przydarzyła się autorowi podczas podróży do  Tajlandii. Autor wplątuje się w przemyt narkotyków, dokładniej w przemyt tabletek ecstasy. Ta decyzja kończy się dla niego tragicznie. Najpierw trafia do aresztu, a potem decyzją sądu zostaje skazany na 12 kar śmierci. Zostaje umieszczony w jednym z najgorszych i najbardziej zatłoczonych więzień świata – Bang Kwang. Spędza tam 6 lat, w swej autobiografii opisuje swój pobyt tam, warunki i zasady, jakie tam panują.

       Pomieszczenie zawalały stare metalowe łóżka. I choć same prycze, niewidziane już od bardzo dawna, powinny obudzić we mnie pozytywne wrażenia, tu nie kojarzyły się z niczym miłym. Lekko podrdzewiałe konstrukcje wraz ze swymi lokatorami przypominały mi obrazy H.R. Gigera lub Beksiń­skiego.
Noj dał mi jeden z szarych koców i wskazał miejsce na podłodze przy kratach. Rozłożyłem koc i usiadłem. Spod zardzewiałej pryczy naprzeciwko wychyliła się wysuszona po­stać. W tych okolicznościach nic już nie mogło mnie zdziwić. Pod łóżkami również leżeli ludzie. Było ich pełno.

Za uniewinnieniem autora wstawili się wszyscy trzej prezydenci Polski: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i śp. Lech Kaczyński.

Wreszcie któregoś dnia Ewa przyszła z oszałamiającą informacją:
- Kochanie, Lech Kaczyński podpisał list do króla! - wykrzyczała, przyklejając się do kraty.
Obojgu nam trudno było uwierzyć w taki cud. Z tego, co słyszałem o prezydencie Kaczyńskim, nic nie wskazywało na to, by zechciał pomóc w takiej sytuacji. Napisałem kilka listów do jego żony, nie licząc jednak na sukces. Jego reakcja całkowicie odmieniła moje wyobrażenie o tym człowieku. Totalnie zadziwiła też cały personel ambasad.

Dziś Michał Pauli jest człowiekiem wolnym, prowadzi własną stronę internetową

a jego historia nich będzie przestrogą dla wszystkich, którym przychodzi do głowy chęć szybkiego i dużego zarobku. 


MOJA OCENA: 4/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz